niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział VII ,, Co tu taj się dzieje "

Ludmi

Poszłam na imprezę. Skończyła się. Wyszłam z niej . Wzięłam kartkę, którą dał mi Diego.
Wyjmuję  a tam jest na pisane:
Co ma zrobić Lu:
1. Zaprzyjaźnić się z Violą
2. Przekonać do siebie Fran i Cami
3. Masz być dla nich miła
4. Swoje jakieś plany rób po tajemnie 
Tyle tylko było napisane? Zdziwiłam się. Myślałam, że się postara. No więc patrze na telefon. Szybko się zbieram i biegnę do domu, bo jutro przyjęcie niespodzianka dla Violetty. I nie długo ją zniszczę. I mnie po pamięta. 

Violetta

Obudziłam się. Ubrałam się tak jak zwykle. Zeszłam na dół a tam już był tata. Pobiegłam i go uściskałam i się rozpłakałam ze szczęścia.
- Violu cieszę się, że nic ci nie jest. - powiedział uradowany 
 Usiadłam,Olga podała nam śniadanie. Nagle ktoś dzwoni do drzwi. Tata otwiera i to była Fran i Cami. Poszłyśmy na górę.
- Violu przebież się bo tak nie pójdziesz rozumiesz. - powiedziały to razem tak jakby to ćwiczyły
Przebierałam się chyba z dwadzieścia razy, one były gotowe.
Fran w to:



Cami w to:
A ja w to:       

             












Wyszłyśmy z domu. Patrze a tam stoi Leon.  Obracam się a dziewczyny  z niknęły. 
- Zapraszam do środka Violu. - powiedział Leon otwierając drzwi limuzyny
Tym bardziej się z dziwiłam, bo Leon ma na sobie garnitur. W siadam do samochodu.  Chciałam za sobą zamknąć drzwi, ale Leon za mną zamknął drzwi. Za nim sama zamknęłam drzwi. Zatrzymaliśmy się Leon otwiera mi drzwi.
- Leon co tu taj się dzieje bo nic nie rozumiem . - powiedziałam zdenerwowana 
- Spokojnie wytrzymaj pięć minut. - powiedział spokojnie Leon
- Dobrze. Tylko powiedz co to za niespodzianka, bo nie wytrzymam. Czy ty to rozumiesz. Więc cię tak proszę powiedz. - byłam lekko zdenerwowana i przestraszona
- Już prawie jesteśmy na miejscu. Wytrzymaj jeszcze trochę. - powiedział spokojnie 
- Dobrze. Na trzy osłaniam ci oczy. -powiedział do dając 
- Raz, dwa, trzy. - powiedziałam i odsłonił  mi oczy. 
- Niespodzianka!!!!!!!! - wszyscy wyskoczyli i krzyknęli
- AAAAAAAA........ Pamiętaliście. - powiedziałam szczęśliwa i  chyba się rozpłakałam ze szczęścia
- Wszystkiego najlepszego Violu. Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę. - powiedział szczęśliwie
Zostałam na miejscu. Nie wiedziałam co się dzieje.  Nagle Leon dla mnie zaśpiewaj  vo porti .
*********************************************
Nie wiem czy jest krótki bo nie miałam czasu napisać dłuższego. 
Jak jest  za krótki to was serdecznie przeprasza a jak jest długi to się cieszę. 
Besos
Violka

2 komentarze: