*Diego*
Cieszyłem się, że będę w drużynie z Violettą. I, że będę mógł w denerwować Leona.
- Diegito.Idziemy już. Teraz bez żadnej dyskusji. - powiedziała Lu zabierając mnie do jakiegoś miejsca
- Co się stało? Powariowałaś kobieto. Czy nie widzisz, że ktoś może zacząć nas podejrzewać a w szczególność ciebie i tą twoją koleżaneczkę? Nie widzisz, co od powiedz. - powiedziałem żeby to w końcu to do Ludmi do tarło
- Musimy zacząć realizować nasz plan zapomniałeś? Ooooo...... Jasne że tak. Zapomniałeś, że Violetta mnie już drażni jeszcze tylko czekam aż jej ktoś zaproponuje nie wiem kto jakiś kontrakt. Nawet to może być ze Studia czy ty tego nie widzisz? - powiedziała zdesperowana i zła
- Dobrze. Zacznę realizować nasz plan całe szczęście, że Leon rozstał się z Violettą. - powiedziałem zadowolony patrząc czy ktoś nas nie podsłuchuje.
*W tym samym czasie*
*Violetta*
- Leon, czy ty jesteś na mnie zły? - zapytałam przerażona
- Violu wszystko dokładnie widziałem i tobie wieże w każde słowo twoje pamiętaj. -powiedział i poszedł dając mi buzi w policzek
Cieszyłam się nie wiem jak można powiedzieć jak wariatka. Oglądam się za siebie i patrze a tam Federico.
Mój kuzyn a którym nikomu nie mówiłam na wet moje przyjaciółki o tym nie wiedzą.
- Viola jak tam u ciebie? - zapytał Federico
- Wspaniale. Nie wiesz ile tu rzeczy się wydarzyło pod twoją nieobecnością. Ale strasznie się cieszę, że tu taj ze mną jesteś. I to mówię na serio. - powiedziałam z radosny kiedy go zobaczyłam
*Federico*
- Violu jedno pytanie. Czy ty. To znaczy czy Marotti cię o coś zapytał z Pablem? - zapytałem się Violi miejąc nadzieję, że już jej zadali
- Nie a o co chodzi Federico? - zapytała viola
- Dzieciaki macie mapy ićcie do waszych hotelów tam wszystkie są wasze, że czy. - powiedział Pablo i po tym poszedł
Musieliśmy pójść według map ktoś nawet nam podrzucił latarki więc szybko poszło.
***********************
No i jest rozdział XIII.
Trudno mi było go na pisać ale jest.
Kiedy next kiedy pojawi się pod tym rozdziałem przy najmniej 5kom.
I ja postaram komentować.
Besos
Violka
poniedziałek, 24 marca 2014
poniedziałek, 10 marca 2014
Rozdział XII ,, Miłej zabawy"
*Fran*
W końcu Cami do mnie dzwoni, że Viola dała sobie już z tym spokój i poszła do domu z Angie. W sumie miałam już go dosyć. Poszłam się przebrać. Wyszłam i się skierowałam z Cami do Violi.
- Francesca na grałaś waszą rozmowę? - zapytała się Cami
- Cami oczywiście, że tak. - powiedziałam już dzwoniąc do Violetty drzwi
*Violetta*
Otwieram drzwi a tam Fran i Cami zaczęły się kłócić. Nawet nie zobaczyły, że otworzyłam im drzwi. Chyba były bardzo zajęte tą kłótnią.
- Dziewczyny!!!!!!!!! - zaczęłam krzyczeć
- Nie teraz!!! - powiedziały razem
- Viola. - powiedziała Cami
- Violu nie będziemy w chodzić tylko chcemy, żebyś czegoś posłuchała i pójdziemy. - powiedziała Fran dając mi swój telefon
Kiedy od słuchałam. Byłam zła na Diego.
- Wszystko w porządku? - zapytała się martwiąc o mnie Fran
- Tak. Tylko co za niego pacan. Dam mu nauczkę. - powiedziałam przy dziewczynach
- Violu lepiej nie. Będziesz miała się czymś bronić. - powiedziała Cami
- a teraz musimy iść. To cześć. - powiedziała Fran
Weszłam do domu i poszłam na górę. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Ktoś puka do drzwi i wchodzi za nim się obejrzałam byłam w jakimś samochodzie. Kidy się obudziłam zobaczyłam Fran, Cami, Lu, Nati, Maxiego, Leona, Diego, Marco i Andres. Kiedy wszyscy się obudzili zobaczyliśmy naszych nauczycieli.
Podali każdemu po kilka kartek.Ja i reszta dziewczyn nie dostała. Tylko dostali nasi koledzy. Tam jak zgaduję były na pisane pary.
*Pablo*
- Dzieciaki po patrzcie w moja stronę. a teraz wszystko wam wytłumaczę gdzie jesteś i co macie z robić. O tuż jesteśmy w Madrycie. Tu taj będą wszystkie próby do występu, Macie tam wszystko napisane co i jak. I najważniejsza rzecz zostaliście podzielini na pary a nie którzy z was są podzieleni na grupę. I to wszystko na dziś spotykamy się w tym samym miejscu jutro. A teraz rzydziele was do par albo w grupy:
1. Lu i Fede, Andres
2. Nati i Maxi
3. Cami i Brodi, Marco
4. Viola, Leon, Fran i Diego
A właśnie bym oczymś za pomniał przyjechał prosto z Włoch Federico
- Miłej zabawy dzieciaki. - powiedział Pablo i po tym się ulotnił
*******************************************
I jest rozdział XII.
Ten rozdział jest trochę krótki .
Moim z daniem ten rozdział chyba mógł być krótki bo bym teraz zdradziła bym co będzie w następnym rozdziale.
A i teraz mam czas was po komentować.
W poniedziałki żadnego rozdziału nie wstawię.
Strasznie przykro z tego powodu.
Besos
Viola
W końcu Cami do mnie dzwoni, że Viola dała sobie już z tym spokój i poszła do domu z Angie. W sumie miałam już go dosyć. Poszłam się przebrać. Wyszłam i się skierowałam z Cami do Violi.
- Francesca na grałaś waszą rozmowę? - zapytała się Cami
- Cami oczywiście, że tak. - powiedziałam już dzwoniąc do Violetty drzwi
*Violetta*
Otwieram drzwi a tam Fran i Cami zaczęły się kłócić. Nawet nie zobaczyły, że otworzyłam im drzwi. Chyba były bardzo zajęte tą kłótnią.
- Dziewczyny!!!!!!!!! - zaczęłam krzyczeć
- Nie teraz!!! - powiedziały razem
- Viola. - powiedziała Cami
- Violu nie będziemy w chodzić tylko chcemy, żebyś czegoś posłuchała i pójdziemy. - powiedziała Fran dając mi swój telefon
Kiedy od słuchałam. Byłam zła na Diego.
- Wszystko w porządku? - zapytała się martwiąc o mnie Fran
- Tak. Tylko co za niego pacan. Dam mu nauczkę. - powiedziałam przy dziewczynach
- Violu lepiej nie. Będziesz miała się czymś bronić. - powiedziała Cami
- a teraz musimy iść. To cześć. - powiedziała Fran
Weszłam do domu i poszłam na górę. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Ktoś puka do drzwi i wchodzi za nim się obejrzałam byłam w jakimś samochodzie. Kidy się obudziłam zobaczyłam Fran, Cami, Lu, Nati, Maxiego, Leona, Diego, Marco i Andres. Kiedy wszyscy się obudzili zobaczyliśmy naszych nauczycieli.
Podali każdemu po kilka kartek.Ja i reszta dziewczyn nie dostała. Tylko dostali nasi koledzy. Tam jak zgaduję były na pisane pary.
*Pablo*
- Dzieciaki po patrzcie w moja stronę. a teraz wszystko wam wytłumaczę gdzie jesteś i co macie z robić. O tuż jesteśmy w Madrycie. Tu taj będą wszystkie próby do występu, Macie tam wszystko napisane co i jak. I najważniejsza rzecz zostaliście podzielini na pary a nie którzy z was są podzieleni na grupę. I to wszystko na dziś spotykamy się w tym samym miejscu jutro. A teraz rzydziele was do par albo w grupy:
1. Lu i Fede, Andres
2. Nati i Maxi
3. Cami i Brodi, Marco
4. Viola, Leon, Fran i Diego
A właśnie bym oczymś za pomniał przyjechał prosto z Włoch Federico
- Miłej zabawy dzieciaki. - powiedział Pablo i po tym się ulotnił
*******************************************
I jest rozdział XII.
Ten rozdział jest trochę krótki .
Moim z daniem ten rozdział chyba mógł być krótki bo bym teraz zdradziła bym co będzie w następnym rozdziale.
A i teraz mam czas was po komentować.
W poniedziałki żadnego rozdziału nie wstawię.
Strasznie przykro z tego powodu.
Besos
Viola
środa, 5 marca 2014
Dwu miesięcznica blog
Na śmierć za pomniałam o dwu miesięcznicy bloga to dnia była 03.03 tego roku.
Nie będzie kolejnej wykreślanki tylko zobaczycie gdzie inni mnie czytają:
Polska 185
Stany Zjednoczone 10
Niemcy 7
Kenia 1
Miałam tyle na głowie, że kompletnie za pomniałam i jeszcze coś ile miałam odwiedzin 03.03 tego roku
a oto i tyle 3, tak wiem strasznie mało w tedy mnie osób odwiedziło. A i co do rozdziału będzie w piątek albo weekend.
Besos
Viola
Nie będzie kolejnej wykreślanki tylko zobaczycie gdzie inni mnie czytają:
Polska 185
Stany Zjednoczone 10
Niemcy 7
Kenia 1
Miałam tyle na głowie, że kompletnie za pomniałam i jeszcze coś ile miałam odwiedzin 03.03 tego roku
a oto i tyle 3, tak wiem strasznie mało w tedy mnie osób odwiedziło. A i co do rozdziału będzie w piątek albo weekend.
Besos
Viola
wtorek, 4 marca 2014
Rozdział XI , Trochę się poniosłam"
*Violetta*
Ale wyglądają ślicznie na scenie. Właśnie schodzą.
- Fran, Fran,Fran. - powiedziałam zatrzymując ją
- Violu ja cie z Cami nie okłamałyśmy, nawet o tym nie wiedziałyśmy, że nasza ochrona go wpuściła. Dopiero się zorientowałam się dopiero kiedy ty wybiegłaś na prawdę. - powiedziała smutna i zdenerwowana
- Trochę się poniosłam podjęłam z byt pochopną decyzję. Przepraszam cię za tam to. - powiedziałam smutna tak jak ona
- Nic się nie stało. Tak znam to uczuci. Mi tak zrobił mój najlepszy przyjaciel to zrobił. I strasznie z nam to uczucie. - powiedziała Fran wiedząc w jakiej sytuacji się z nalazłam
Poszłyśmy razem do garderoby. To była tak jakby garderoba, jeżeli można ją tak nazwać.Pablo w końcu zawoła: Cami, Fran i Maxi do kolejnego występu. Chyba do piosenki, nie pamiętam jak się nazywa ale tu taj jest film mniej więc w końcu wyszli :
Kolejna piosenka:
I ostatnia piosenka, już pomału padam. Na szczęście jest przerwa która trwa godzinę. Chyba nie wyżyję dzisiaj.
*Po przerwie godzinnej
ostatnia piosenka *
Ostatnia piosenka śpiewam ją z Diego no niestety a oto i ona:
*Po występie*
Obejrzałam się za siebie a Leona tam nie było miałam chyba łzy w oczach. Podbiegłam do Fran, Cami i Maxiego.
- Tak dla jasności ja się oto potknęłam i to Diego mnie pocałował. - powiedziałam rozpaczona
- Dobrze Violu. To pójdź szukać Leona z
Cami. A ja i Maxi będziemy pilnować, żeby Diego cie nie zaczepił. - powiedziała Fran pomagając mi
- Jesteście najlepsi. Naprawdę. - powiedziałam ich przytulając
*Fran*
Cami i Viola już poszły mam nadzieję, że się nigdzie nie rozdzielą.
- Maxi uwaga idzie. - powiedziałam do Maxiego który w ciągle się gdzieś rozgląda nie wiem czy on czasem nie jest na coś chory
Właśnie Diego idzie w naszą stronę. Maxi wreszcie się skupił.
- Co z robiłeś Violi? - powiedziałam na niego zła
- Nic violi nie z robiłem. Prędzej zapytaj tego jego Leosia co jej z robił a nie mnie zastanowiłaś się nad tym co? - powiedziała to zły i jednocześnie chciał mnie przechytrzyć
- Nie. Ale do ciebie Violetta przybiegła, teraz po występie. Nie. Tylko do mnie Maxiego i Cami. - powiedziałam to do niego bo, przecież nie ma prawa tak się do mnie z wracać
- Tak. Bo ty ze swoimi znajomymi jesteście przyjaciółmi Violetty. A ty na dodatek jesteś najlepszą przyjaciółką Violetty i to dlatego do was przybiegła i wszystko wam tłumaczyła. Żebyście nie zaczynali tego tematu, że Violetta mnie pocałowała. A teraz przepraszam was idę szukać Violi. - powiedział Diego tylko z kierując to do mnie ale ja go i tak nie przepuściłam
****************************************
O to jest rozdział XI.
Dzięki feriom jestem trochę do przodu z rozdziałami.
I się z tego powodu cieszę nie wiecie jak bardzo.
Bo nie musicie czekać nie wiem np:. dwa tygodnie albo tydzień.
Dzisiaj likwiduje tą zakładkę. a oto wykreślanka:
Besos
Violka
Ale wyglądają ślicznie na scenie. Właśnie schodzą.
- Fran, Fran,Fran. - powiedziałam zatrzymując ją
- Violu ja cie z Cami nie okłamałyśmy, nawet o tym nie wiedziałyśmy, że nasza ochrona go wpuściła. Dopiero się zorientowałam się dopiero kiedy ty wybiegłaś na prawdę. - powiedziała smutna i zdenerwowana
- Trochę się poniosłam podjęłam z byt pochopną decyzję. Przepraszam cię za tam to. - powiedziałam smutna tak jak ona
- Nic się nie stało. Tak znam to uczuci. Mi tak zrobił mój najlepszy przyjaciel to zrobił. I strasznie z nam to uczucie. - powiedziała Fran wiedząc w jakiej sytuacji się z nalazłam
Poszłyśmy razem do garderoby. To była tak jakby garderoba, jeżeli można ją tak nazwać.Pablo w końcu zawoła: Cami, Fran i Maxi do kolejnego występu. Chyba do piosenki, nie pamiętam jak się nazywa ale tu taj jest film mniej więc w końcu wyszli :
Kolejna piosenka:
I ostatnia piosenka, już pomału padam. Na szczęście jest przerwa która trwa godzinę. Chyba nie wyżyję dzisiaj.
*Po przerwie godzinnej
ostatnia piosenka *
Ostatnia piosenka śpiewam ją z Diego no niestety a oto i ona:
Obejrzałam się za siebie a Leona tam nie było miałam chyba łzy w oczach. Podbiegłam do Fran, Cami i Maxiego.
- Tak dla jasności ja się oto potknęłam i to Diego mnie pocałował. - powiedziałam rozpaczona
- Dobrze Violu. To pójdź szukać Leona z
Cami. A ja i Maxi będziemy pilnować, żeby Diego cie nie zaczepił. - powiedziała Fran pomagając mi
- Jesteście najlepsi. Naprawdę. - powiedziałam ich przytulając
*Fran*
Cami i Viola już poszły mam nadzieję, że się nigdzie nie rozdzielą.
- Maxi uwaga idzie. - powiedziałam do Maxiego który w ciągle się gdzieś rozgląda nie wiem czy on czasem nie jest na coś chory
Właśnie Diego idzie w naszą stronę. Maxi wreszcie się skupił.
- Co z robiłeś Violi? - powiedziałam na niego zła
- Nic violi nie z robiłem. Prędzej zapytaj tego jego Leosia co jej z robił a nie mnie zastanowiłaś się nad tym co? - powiedziała to zły i jednocześnie chciał mnie przechytrzyć
- Nie. Ale do ciebie Violetta przybiegła, teraz po występie. Nie. Tylko do mnie Maxiego i Cami. - powiedziałam to do niego bo, przecież nie ma prawa tak się do mnie z wracać
- Tak. Bo ty ze swoimi znajomymi jesteście przyjaciółmi Violetty. A ty na dodatek jesteś najlepszą przyjaciółką Violetty i to dlatego do was przybiegła i wszystko wam tłumaczyła. Żebyście nie zaczynali tego tematu, że Violetta mnie pocałowała. A teraz przepraszam was idę szukać Violi. - powiedział Diego tylko z kierując to do mnie ale ja go i tak nie przepuściłam
****************************************
O to jest rozdział XI.
Dzięki feriom jestem trochę do przodu z rozdziałami.
I się z tego powodu cieszę nie wiecie jak bardzo.
Bo nie musicie czekać nie wiem np:. dwa tygodnie albo tydzień.
Dzisiaj likwiduje tą zakładkę. a oto wykreślanka:
Besos
Violka
sobota, 1 marca 2014
Rozdział X ,, To nie jestem ja"
Rozdział dedykuje Tini Stoesstel
*Violetta*
Po tym weszłam do domu i zamknęłam za sobą drzwi na klucz. Byłam taka zła, że nie wiem czy to się da opisać. Poszłam do swojego pokoju. Stanęłam przed lustrem. Kilka razy się obracałam w prawo albo w lewo. Nie wiem sama kiedy stanęłam przed lustrem. Zrozumiałam, że przez te wakacje całkowicie się z mieniłam nie do poznania. Wtem słyszę jakiś głos.
- Violi musimy już iść do Studia! - usłyszałam zaniepokojona głos Angie
Musiałam się szybko przebrać i założyłam to:
Tak wiem mogłam się w tam tym ubraniu. Ale wolałam to założyć. Może dlatego sobie uświadomiłam, że w tedy to byłam ja tylko inna, nie taka jak teraz. Zeszłam na dół tam czekała na mnie Angie, tata, Esmeralda, Olga i Ramalo. Olga się kompletnie rozkleiła na mój widok, aż nie wytrzymała i wyszła. Wszyscy mi złożyli życzenia.
- Tato coś nie tak? - zapytałam za niepokojona z jakim spojrzeniem na mnie patrzy
- Nie Violu po prostu tą samą sukienkę twoja mama założyła ją w szesnaste urodziny. - powiedział patrząc na mnie tak jak na małą dziewczynkę
- A ty skąd wiesz? - zapytałam
- Przecież wtedy dopiero poznałem twoją mamę i była w tej samej sukience co ty córeczko. - powiedział do mnie tata przy wszystkich tu taj osobach to nagłos tylko Olga tego nie słyszała. I tak tata wie, że wtedy znowu by się rozkleiła.
- Violu wyglądasz prześlicznie. Nie da się tego opisać słowami. A teraz trzeba się zbierać do Studia. Przecież dziś bardzo ważny dzień. - powiedziała spokojnie i radośnie do mnie Angie
- Pa tato, pa Esmeralda. - powiedziałam szczęśliwa
Zapomniałam co się wcześniej wydarzyło.
*Fran*
*Fran*
-Ciekawe czy Violetta mi wybaczy, po tej sprzeczce -powiedziałam zaniepokojona do Leona
- Na pewno ci wybaczy, przecież nie będzie ciebie unikała do końca swego życia - powiedział pewien siebie Leon
-Kilka minut później poszłam z Leonem do Studio. Kiedy Angie nas zobaczyła szybko zawołała Pablo.
-Czekaliśmy na waz. Zapomnieliście, że dzisiaj jest występ? - zapytała Pablo
- Nie tylko dzisiaj urządzaliśmy przyjęcie mojej koleżanki i się trochę z Leonem zagapiłam, bo nie miałam przy sobie zegarka. - powiedziałam zdenerwowana
- No dobrze, a teraz musicie się wszyscy przebrać. - powiedział
No więc Cami ubrała się w to:
-Czekaliśmy na waz. Zapomnieliście, że dzisiaj jest występ? - zapytała Pablo
- Nie tylko dzisiaj urządzaliśmy przyjęcie mojej koleżanki i się trochę z Leonem zagapiłam, bo nie miałam przy sobie zegarka. - powiedziałam zdenerwowana
- No dobrze, a teraz musicie się wszyscy przebrać. - powiedział
No więc Cami ubrała się w to:
Natalia w to:
Lu w to:
A ja w to:
A właśnie zapomniałam w co ubrała się Viola a oto jej strój:
Kiedy wszyscy się przygotowali do występu Pablo już mnie Lu, Cami, Nati i nie których chłopaków zawołał do występu, mieliśmy zacząć jako pierwsi Hoy somas.
Kiedy wszyscy się przygotowali do występu Pablo już mnie Lu, Cami, Nati i nie których chłopaków zawołał do występu, mieliśmy zacząć jako pierwsi Hoy somas.
************************************************
No i jest rozdział X.
Strasznie się cieszę, że tyle osób odwiedza mojego bloga.
Strasznie wam dziękuje.
Inne piosenki pojawią się w następnym rozdziale.
Tylko chcę o czymś przypomnieć jest nowa zakładka która nazywa się
niespodzianka. Więc tam jest ta wykreślanka na razie dwie osoby mi napisały
jakie zdjęcia mają ot paść, ale to dwa różne.
Tini Stoessel strasznie cię przepraszam twoja dedykacja miała być w cześniej.
Jeszcze cię raz przepraszam z kłębi serca.
Kiedy w stawiałam rozdział to dopiero sobie przypominała.
Jeszcze raz cię strasznie przepraszam.
Besos
Violka
Subskrybuj:
Posty (Atom)