Kiedy wstałam z ławki Leon z łapał mnie za rękę i pociągnął, a ja szłam albo biegłam za nim. Po paru minutach byliśmy w jakiejś restauracji. To było Bistro.
- Luca! - powiedział głośno chłopak
- Idę, już idę. - odpowiedział i po chwili dodał - Ooo... Leon cześć. -dodał
- Cześć. Luca to jest Violetta. - powiedział i skierował na mnie, potem szybko zwrócił się znowu do chłopaka - Violetta to jest Luca
- Cześć. - powiedziałam
- Mam do ciebie prośbę - po tym powiedział i poszedł z Lucą
Po pięciu minutach przyszli, i Leon zabrał mnie gdzie stał mikrofon i keyboard.
- Nie. - powiedziałam
- Posłuchaj mnie Violu. Tak wiem, że masz tremę, ale trzeba ją przewalczyć, a teraz staniesz tyłem i kiedy będziesz gotowa to odwrócisz się do publiczności. - powiedział i uśmiechnął się do mnie, a ja przytaknęłam
Wybrałam piosenkę En mi mundo :
Ahora, sabes qué
Yo no entiendo lo que pasa
Sin embargo sé
Nunca hay tiempo para nada
Pienso que no me doy cuenta y le doy
mil una vueltas
Mis dudas me cansaron ya no esperaré...
Y vuelvo a despertar en mi mundo
siendo lo que soy
Y no voy a parar ni un segundo,
mi destino es hoy
Y vuelvo a despertar en mi mundo
siendo lo que soy
Y no voy a parar ni un segundo,
mi destino es hoy
Nada puede pasar
Voy a soltar todo lo que siento, todo, todo...
Nada puede pasar
Voy a soltar todo lo que tengo
Nada me detendrá
Kiedy skończyłam śpiewać, wszyscy zaczęli bić mi brawo i Leonowi, który grał na keybordzie.
Nie miałam pojęcia co dalej robić, ale chłopak złapał mnie za rękę i powiedział:'
- Patrz na mnie i rób to samo.
Podszedł do przodu, a ja krok w krok za nim. Oboje ukłoniliśmy się.
************
Jestem w sklepie z Priscillą i Ludmiłą.
- Mamo? - powiedziała blond dziewczynka
- Tak Ludmiło? - powiedziała jej matka
- Czy bym mogła wybrać meble do swojego pokoju? - spytała
- Jeśli German się zgadza? - powiedziała i spojrzenie skierowała na mnie
- Pewnie - odpowiedziałem uśmiechając się do nastolatki
- Naprawdę mogę? - spytała się niedowierzająco
- Tak - powiedziała jej matka
- Dziękuję - na to odpowiedziała i skoczyła i nas obojga przytuliła
Po paru minutach pobiegła w przeciwną stronę, a my poszliśmy wybrać meble do:
- kuchni
- salonu
- mojego gabinetu
- jadalnii
- pokoju naszej gospodynii
- pokoju gościnnego i naszej sypialnii
****************************
I oto jest rozdział VI :)
Może wam się wydać krótki, dlatego że nie miałam więcej pomysłów
Ale za to bym chciała więcej komentarzy pod rozdziałami :)
Pozdro.
Dove
Słońce, jestem strasznie szczęśliwa, że napisałaś ten rozdział.
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny. To kiedy mogę przeczytać nexta?
Wybacz, że dopiero teraz komentuję, jednak mimo wakacji jestem bardzo zajętą osobą.
Świetnie piszesz, pamiętaj o tym!
Zapraszam na rozdzialik do mnie.
Pozdrawiam i życzę weny, Zuza Ł
super rożdział
OdpowiedzUsuń