piątek, 15 maja 2015

Rozdział III "Jak wiesz moja mama niedługo wychodzi za mąż"

Leon 
Kiedy chłopak uciekł, poszedłem do Ludmiły, a ona w tym samym czasie się odwraca.
- Ludmiło! - zacząłem - Czy byś mogła mi wytłumaczyć, to wszystko co tu się wydarzyło? - zaakcentowałem
- Dobrze. - powiedziała
- Więc... - skierowałem to do niej
- Jak wiesz moja mama niedługo wychodzi  za mąż i.... - powiedziała i zrobiła przy tym smutną minę
  - Co jest skarbie? - zapytałem przejęty
- Bo moja mam kazała mi  z tobą zerwać, a ja ciebie Leon kocham. - powiedziała płacząc
- Musisz przeciwstawić się swojej mamie. - powiedziałem łagodnie
- Ale ty nie rozumiesz... daj mi tym razem do kończyć. Proszę. - powiedziała i usiadła, a ja obok niej  i po chwili kontynuowała - Na ślub czy na wesele mam pójść z twoim kuzynem Federico, bo tak chce moja mama Leon, a po za tym moja przyszła siostra ma tutaj się uczyć. - powiedziała i odeszła
Kiedy wyszła zamurowało mnie. Nie mogłem w to uwierzyć, że jej matka wybiera z kim ma być. Po chwili do sali weszli Priscilla i jej przyszły mąż German, Ludmiła chyba była jeszcze moją dziewczyną  i zadziwiająco piękna córka Germana Violetta.
- Leon! - zawołała mnie matka mojej chyba byłej dziewczyny sam zresztą nie wiem
- Dzień dobry proszę państwa. W czym mogę pomóc? - odpowiedział i zapytałem jak należy
- Jak wiesz Leonie To jest moja mama, przyszły tata i moja przyszła siostra.- powiedziała Ludmiła wskazując wszystkich po kolei
- Tak wiem. - odpowiedziałem i spojrzałem na córkę Germana Violettę
- Leon, Mamy do ciebie takie pytania.- powiedziała Priscilla
- Słucham. - odpowiedziałem
- Czy byś mógł pójść z Violettą na naszych rodziców wesele? - zapytała tym razem Ludmiła i to z uśmiechem na ustach
- Oczywiście. I jeśli mogę to bym chciał lepiej poznać pana córkę, jeśli można? - powiedziałem
- Nie ma sprawy. - odpowiedział i  wyszli
W sali od śpiewu zastałem ja i Violetta córka milionera.
  Miała na sobie piękną sukienkę. Nie umiem jej do końca opisać. Buty miała w koronki, a torebka cała biała.
- Cześć - powiedziała pierwsza
- Hej - odpowiedziałem
- Mam na imię Violetta, a ty? - powiedziała i wysunęła rękę na przywitanie
- Miło mi cię poznać Violetto. - powiedziałem i tak samo jak on wysunąłem rękę na przywitanie i po chwili do dałem - Ja mam na imię Leon. - powiedziałem
-Nie wiem czy wiesz, czy czasem Ludmiła tobie nie opowiadała, że mam tutaj się uczyć. - powiedziała tak nieś miale, że się zaczerwieniła
- Nie no wiem o tym, że masz się tutaj uczyć - powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej
- Śmieszny jesteś. - powiedziała podeszła do mnie złapała mnie za rękę i do dała - Czy byś mógł mnie po tym miejscu oprowadzić? - zapytała
- Pewnie trzeba było od razu poprosić - powiedziałem
Po godzinie oprowadzania zapytałem się:
- Violetta - powiedziałem
-Tak Leon - odpowiedziała
- Czy byś mogła mi coś zaśpiewać? - zapytałem przejęty
- Nie wiem... - powiedziała i swoje przepiękne spojrzenie skierowała w duł, ale po chwili dodała - Leon tak naprawdę boję się śpiewać przed kimś. - powiedziała i usiadła na ławce smutna
- Violu nie wiedziałem, ale mam pomysł. - powiedziałem i skierowałem swój uśmiech do dziewczyny
- Tak, a jaki, jeśli bym mogła wiedzieć - powiedziała i po chwili w stała z ławki



************************************
Tam, tam, tam
Rozdział III już jest dla państwa.
Mam nadzieję, że wam się spodoba :)
Następne rozdziały będą....
Next za 6 kom. 
Kocham was Dove


2 komentarze: