Violetta
Po piosence odwróciłam się i zobaczyłam jego.- Co on tu taj robi ? - zapytałam zaskoczona
- Zdziwiłaś się na mój widok. - powiedział Diego zły patrząc na Leona
- Leon! Uspokój się, a ty co tu taj robisz?! - powiedziałam kompletnie oszołomiona i jednocześnie zdziwiona
- Dostałem od kogoś zaproszenie na twoje urodziny. Nic o tym nie wiedziałaś? - zapytał Diego już spokojnie
Zeszłam ze sceny. Nie wiedziałam co dalej się działo. Poszłam się przebrać. Później wyszłam i kierowałam się w stronę domu.
Fran
Viola wyszła nie mówiąc ani słowa, że już idzie. Nie zabrał stąd nic. Nawet swoich butów. Chociaż patrząc z innej perspektywy, to ją rozumiem. Pamiętam jak w podobny sposób się zachowałam wobec rodziców. Poszłam poszukać Leon. W końcu go znalazłam.- Leon wiesz, może gdzie poszła nasza jubilatka? - zapytałam się spokojnie Leona i trochę się trzęsłam się ze strachu
- Wszystko w porządku? - zapytał się mnie patrząc się na mnie dziwnie
- Tak wszystko w porządku, zawsze tak jak się boję albo jak się stresuje i oczywiście denerwuję
- A wracając do Violi. - powiedziałam to do Leona
- Nie mam pojęcia gdzie poszła, może jest w domu. - powiedział i poszedłem z imprezy a ja zanim
Leon
Poszedłem raczej po biegłem do domu Violi. Zatrzymałem się przed drzwiami. Odwróciłem się i zobaczyłem Fran a w prawej ręce trzymała buty.- Po co za mną tu przybiegłaś? - zapytałem się lekko zdziwiony
- Jak to po co, przecież chodzi o moja przyjaciółkę. - powiedziała już niespokojnie tylko zdenerwowana
na to pytanie
- Ciekawie czy jest w domu, a jeśli jej nie ma, to co w tedy. - powiedziała przerażona
- Fran czy z nasz takie powiedzenie: RAZ KOZIE ŚMIERĆ. - powiedziałem się śmiejąc
Zapukałem do drzwi.Musiałem kilka raz bo chyba nikt nie słyszał. Otwiera tata Violi.
- Czy jest Viola w domu? - zapytała się Fran
- Nie mam jej jeszcze w domu.- powiedział jej tata
Violetta
Spaceruje po parku. Zastanawiam się nad tym co mi Cami i Fran powiedziały na imprezie. Czy one mnie okłamały. Nie wiem sama czy im wierzyć, najpierw muszę z nimi pogadać. Nie mam ochoty już tu taj przebywać. Idę w stronę domu. Patrze a tam stoi Leon i Fran. Podeszłam trochę bliżej. O czymś rozmawiają, ale nie wiem co oni tu taj robią. Nie mogłam wytrzymać i się odezwałam.- Przepraszam. Co wy tu taj robicie? - zapytałam udając zdziwiona
- Violu my tu taj przyszliśmy tylko w jednym celu. - powiedział spokojnie Leon
- W jakim? Słucham. - powiedziałam już spokojnie
- Leon ja to powiem a ty siedź cicho. Violu jak się po tym wszystkim czujesz, bo nagle wybiegłaś i nic nikomu nie powiedziałaś a ni przy najmniej słowa. - powiedziała się kompletnie martwiąc
- Wszystko w porządku. A im do ciebie jedno ale ważne pytanie. - powiedziałam już to spokojnie
- No mów bo nie wytrzymam. - powiedziała przestraszona kompletnie i jednocześnie zdziwiona
- Czy ty mnie okłamałaś z Cami. - zapytałam
Fran
Jak Viola oto się spytała, to się zdziwiłam. Zrozumiałam w tedy, że chyba kiedy zobaczyła Diego to ma takie postrzeżenie.- Violu ja z Cami cię nie okłamałyśmy, przy sięgam ci to. - powiedziałam pewna siebie
Nic nie mówiąc weszła do domu. I tylko to powiedziała:
- cześć.
I w tedy weszła do domu.
***************
Jest rozdział IX.
Tylko jestem kompletnie zawiedziona tym,
że nie ma 8 komentarzy. No ale cóż teraz 5kom, to będziemy next
A bym zapomniała do daje nową za kładkę i tam będzie wykreślanka.
Besos
Violka
Fajnie ci wyszedl , tylko to słowo "kompletnie " mi troche nie pasuje.
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to masz jeszcze sporo błędów ortograficznych i stylistycznych. No ale jesli chodzi o pomysly to masz bardzo dużą wyobraźnię.
Besos
Tini
Dziękuje Ci.
Usuń